Częstochowa
Ruszyliśmy w stronę Częstochowy. Zaczęliśmy jednak pobyt w tym mieście od obiadu i prania w pralni samoobsługowej. Następnie pojechaliśmy zobaczyć Mural Wieża Babel i Alejami Najświętszej Maryi Panny doszliśmy do Jasnej Góry. Było widać, że klasztor przygotowuje się na przyjęcie pielgrzymów. Byliśmy tu wielokrotnie, ale piękno i majestat Jasnej Góry zawsze robi ogromne wrażenie. Przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej jakoś lżej się robi człowiekowi na sercu. Warto co jakiś czas tu się pojawić. Zbierało się na burzę więc biegiem wracaliśmy do kampera.
Mural Wieża Babel |
Jasna Góra |
Jasna Góra |
Jasna Góra |
Uniejów
Jedziemy dalej do Uniejowa, parkujemy na specjalnym miejscu dla kamperów za darmo obok Term i ruszamy zobaczyć to małe miasteczko. Mają tu nawet piękny Zameczek.
Nocka świetna, bardzo cichutko. W miasteczku jest ładny Kościółek, zadbany Ryneczek z fontanną z gorącą wodą ze źródeł termalnych.
Jemy przepyszny obiad w " Pierogarni przed 30 -tką". Mają oni w swojej ofercie nawet zupę jagodowa - smak dzieciństwa.
Dopiero około 18.00 poszliśmy na Termy, wcześnie nie miało to sensu, taki był tłum ludzi.
Termy rewelacyjne, miasteczko bardzo nastawione na turystów. Dzięki odkryciu gorących źródeł miasteczko bardzo zyskało.
Na termach - baseny wewnętrzne, zewnętrzne, groty, zjeżdżalnie - świetna zabawa dla dzieci ale też miejsce relaksu dla dorosłych. Są tu też sauny i strefy relaksu. Wokół Uniejowa zbudowano mnóstwo miejsc noclegowych.
Termy Uniejów |
Rano kolejnego dnia wyjeżdżamy z Uniejowa. Musimy przeciskać się kamperem przez jakieś targowisko tak prowadzi nas droga. Stragany są rozstawione po obu stronach dość wąskiej drogi. Jedziemy wioseczkami województwa łódzkiego, potem Wielkopolska, aż do Torunia.
Trasa nie jest zbyt ciekawa, wioski woj. łódzkie bardzo zaniedbane, droga bardzo zniszczona.
Toruń
Dojeżdżamy na camping do Torunia.
Camping jest niewielki ale bardzo czysty i zadbany. Znajduje się po drugiej stronie Wisły, patrząc od Starówki, zaraz za mostem ,który podczas naszego pobytu był remontowany, ale był ruch dla pieszych możliwy. Wadą campingu jest to że jest blisko ruchliwej drogi i jest na nim dość głośno.
Toruń piękny - Stare Miasto zachwyca, zwracamy uwagę, że nawet nowoczesne domy, hotele ładnie i gustownie są wpasowane w starą zabudowę miasta. Jeszcze spacer bulwarami nad Wisłą.
Pomimo tego, że śpimy praktycznie obok drogi tak jest usytuowany camping to w nocy bardzo dobrze się śpi. Moi chłopcy zostają na campingowym basenie, a ja ruszam w miasto na zakupy. . Potem umawiamy się na wspólne dalsze zwiedzanie Torunia. Bardzo mi się to miasto podoba.
Idziemy do Żywego Muzeum Piernika - polecamy. Łazimy trochę po mieście i zahaczamy
o kawiarnię Toruńskie Smaki - piwko, kawa, desery co kto woli.
Żywe Muzeum Piernika |
Żywe Muzeum Piernika |
Udajemy się , także do Domu Legend Toruńskich - legendy o Toruniu są opowiadane w ciekawy, zabawny sposób. Szymon przy jednej z nich zostaje nawet majstrem na budowie. Wspomnienia o Hiszpanii wiodą nas na obiad do Baru Tapas. Idziemy nad Wisłę i trafiamy na coroczny festiwal " Dni Wisły" Na bulwarach tłum ludzi, stragany z rozmaitościami, ale o dziwo trzeba przyznać, że więcej jest wyrobów rękodzielnictwa niż tzw. chińszczyzny. Kupujemy soki - z pędów brzozy, z płatków dzikiej róży oraz piernikowy. Do tego chrzan z mirabelką, malinę na ostro oraz regionalny ser z kozieradką.
Na Wiśle pokaz łodzi rzecznych, muzyka. Wieczorem rozpaliliśmy grilla, chyba ostatniego
w te wakacje. Jeszcze wieczorny spacer po pięknie oświetlonym Starym Mieście, widać że miasto żyje. Mnóstwo turystów, moc obcokrajowców.
Wisła |
Toruń nocą |
Bydgoszcz - Tuchola - Chojnice
Kolejnego dnia jedziemy do Bydgoszczy, gdzie spędzamy czas z Rodziną. Potem jeszcze chwilę jesteśmy w Tucholi tu na wakacje przyjeżdżałam z mamą. i Chojnicach, ale też już prywatnie. Robimy słodkie zakupy w tucholskiej Łuczniczce - owoce w czekoladzie to ich specjalność.
Wróciliśmy do domu - wyprawa zakończona.